Oglądałem film, ale co chwilę patrzyłem na Naffi...była na prawdę śliczna...
Po skończonym filmie coś hukło a dziewczyna podskoczyła, zaśmiałem się.
-no co?-spytała Naffi
-nic nic...przepraszam-powiedziałem próbując powstrzymać śmiech. Po chwili zebraliśmy się i wyszliśmy z sali-masz ochotę jeszcze gdzieś iść?-spytałem ją patrząc jej w oczy.
<Naffi? : * >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz