niedziela, 12 maja 2013

Ogd Jety-CD Elcavo


- Yhy... Przyprowadź Alex... - wyjęczałam, a ten szybko poleciał na stołówkę
Leżała tak już jakieś 5 minut na szczęście w ostatniej chwili przybiegł Elcavo z Alex i bodajże jakimś wetem...
Przenieśli mnie do pokoju, z ledwością położyłam się na ręczniku, na którym miałam się oszczenić...
"O boże, a on teraz mnie zostawi?! Nie no super..." - myślałam wciąż będąc w 'męczarniach'
Minęła już dobra godzina, a ja zmęczona całym zdarzeniem zasnęłam razem z siedmioma szczeniakami na ręczniku...
Po nie określonym czasie przyszedł do nas Elcavo.
(Elcavo? Jej... Dziwne to O.o xd)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz