Zastanowiłem się chwilkę, ale nic nie przychodziło mi do głowy. Dochodziła pora kolacji dla uczniów, więc wszyscy pójdą pewnie do stołówki, a psy dostaną pewnie od właścicieli coś smacznego.
-Hmm...ja na chwilę pójdę do stołówki, może dostanę coś od Alex, idziesz?
-Pewnie!-powiedziała Jeta i ruszyliśmy w stronę stołówki. Po drodze spotkaliśmy jakąś dziewczynę, którą widziałem pierwszy raz na oczy. W stołówce, byli już prawie wszyscy, brakowało Scotta, Zuzy i...Naffi, oprócz nich jeszcze jednego ucznia, ale nie pamiętałem jego imienia. Podszedłem pod Alex a za mną podreptała Jeta. usiadłem przy krześle Alex i grzecznie czekałem:
-O! Elcavo...i Jeta.-powiedziała Alex i pogłaskała nas za uszami. Potem dała nam po kawałeczku pysznej szynki.
-Dobra, to teraz idziemy do pokoju, bo musisz teraz dużo odpoczywać, ok?
Jeta♥ Takie jakieś dziwne xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz