Dziewczyny weszły do przymierzalni, a my czekaliśmy przed. Po kilku minutach z przebieralni wyszła Naffi.
Kątem oka zauważyłem błysk w oku Scotta, gdy zobaczył Naffi, a po chwili usłyszałem:
-Wyglądasz ślicznie.
-Tak, oszołamiająca-powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej.
Po chwili Naffi wróciła do przebieralni, a z drugiej wyszła Zuza, również wyglądała ślicznie.
Gdy dziewczyny już się przebrały i poszły do kasy, my poszliśmy za nimi.
Po wyjściu, ze sklepu skierowaliśmy się do kolejnego i tak co chwila.
W sumie obeszliśmy chyba z 15 jak nie więcej sklepów.
Podziwiałem dziewczyny za to, że mają tyle siły, żeby cały czas chodzić, bo ja byłem już zmęczony po pierwszych dwóch godzinach.
Kiedy dziewczyny wyszły z kolejnego sklepu stanęły chwilę, i zastanawiały się,do jakiego sklepu teraz iść, a ja skorzystałem z okazji i zrobiłem im zdjęcie, tak po prostu na pamiątkę.
Szliśmy w stronę kolejnych sklepów, aż odezwał się Scott:
-Naffi słuchaj, bo dochodzi już 19.30 więc za niedługo będzie kolacja, to jak chcecie jeszcze pochodzić po sklepach to zadzwonię do taty, żeby się o Nas nie martwił.- i popatrzył na dziewczyny
(Naffi, dokończysz?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz