Biegałam sobie po parku i bawiłam z innymi psami. W końcu zmęczyłam się i położyłam pod drzewem.
Gdy tak leżałam podszedł do mnie jakiś pies:
-Cześć, jestem Aramis.
-Hej, ja Nela
Opowiedziałam mu o Sobie a on o sobie, a później zaprowadził Nas do pokoju. Weszłam i odsapnęłam sobie, bo w pokoju była klimatyzacja i było o wiele chłodniej niż na dworze. Rozejrzałam się po pokoju i zobaczyłam cztery półki a na nich dużo złotych pucharów i nagród.
-Wow, to Twoje?
-Nie...to Elcava
-Hmm....to ten Husky?
-Tak
-On jest świetny-powiedziałam i rozmarzyłam się.
Potem gadaliśmy o różnych rzeczach. Około godziny 15.00 postanowiłam, że pójdę już do siebie i się prześpię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz