W końcu po miesiącu przebywania na wakacjach wróciłam do KS. Bardzo cieszyłam się z tego powodu. Pogoda była wyśmienita i gdy razem z Sebastianem wysiadłam z auta a on mnie spuścił ze smyczy, obeszłam szybko wszystkie tereny ośrodka. Na moje szczęście nic się tutaj nie zmieniło. Lekko zmęczona weszłam do pokoju mojego opiekuna i napiłam się świeżej wody a potem znowu wybiegłam przed ośrodek i wpadłam akurat na Elcavo
-oj...sorki-pisnęłam do niego a on obrzucił mnie wzrokiem z lekkim zdziwieniem
-nic się nie stało-odpowiedział i ruszył a ja nie miałam zamiaru się poddać i dogoniłam go i szłam bardzo blisko niego
-wiesz....w sumie to się za tobą stęskniłam...jak Ci minęły wakacje?
Elcavo? ;))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz