Pływałem jeszcze chwilę, aż w końcu też wyszedł na brzeg aby się osuszyc...
Położyłem się na przeciwko suni i po chwili zaczęliśmy rozmawiać o różnych rzeczach...
- Cóż... Znasz tu jakieś psy? - Zapytałem gdy urwał nam się temat
- Tak... Dwa inne husky... Jetę i Elcavo oraz ich szczenięta... No i Donnę... - Odparła z wielkimi naciskiem na "Elcavo"
- Też ich znam... A zwłaszcza Jetę. To moja znajoma z ringu...
Sunia spojrzała na mnie z lekkim zdziwieniem...
- No co?
Saph? Sory jakiś koszmarny brak weny ;/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz