Zamarłam.
- Yyyymh... - Jęknęłam po chwili
- Wybacz... Jeżeli nie to sobie odpuszczę. - Rzekł ze zrezygnowaniem i oddalił się od drzwi i tym samym ode mnie
- Czekaj! - Usłyszałam po chwili własne słowa i odruchowo złapałam go za nadgarstek
- J-jaa. Przepraszam, że się tak zachowałam... - Szepnęłam patrząc mu prosto w oczy
Nawet nie zauważyłam kiedy nasze usta splotły się w namiętnym pocałunku.
<Scott? ;*>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz