Po raz setny zatopiłem się w jej pięknych oczach. O boże...to są najładniejsze oczy na całym świecie.
-ee...no to fajnie że, ten no Ci zależało-odpowiedziałem jąkając się przez chwilę, nagle wpadłem na genialny pomysł i odezwałem się do Demina:
-Mały, a może chciałbyś poznać ciocię Donnę? Pobawiłaby się z Tobą i w ogóle?
Demino popatrzył na mnie z lekka zdziwiony wahał się trochę z odpowiedzią, ale po namyśle się zgodził:
-No dobra, a zaprowadzisz mnie do niej?
-Jasne-odpowiedziałem i powiedziałem do Jety-poczekaj chwilę zaraz wracam.
Zaprowadziłem małego do Donny i wróciłem biegiem do Jety.
-No to mamy chwilę dla siebie, co chcesz robić?-spytałem ją
(Jeta?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz