sobota, 17 sierpnia 2013

Od Elcavo-CD Saphiry (psy)


Spojrzałem na sunię dość dziwnym wzrokiem, nie miałem jakoś ochoty jej odpowiadać, ale z grzeczności spojrzałem na nią i rzekłem
-to miło...a wakacje spędziłem dość dobrze...
-a w jakiś miejscach byłeś?- dopytywała Saph.
-głownie jeździliśmy po Polsce...no i na kilka dni do Włoch...na wystawe...-odpowiedziałem i ruszyłem bo chciałem już dojść tam gdzie zmierzałem. Sunia została w tyle ale po chwili znowu mnie dogoniła
-to fajnie miałeś...ja siedziałam w domu...a gdzie idziesz?
-przed siebie...-warknąłem
Saph zdziwiła się lekko i przez chwile szliśmy w milczeniu aż znowu odezwała się ona
-weź wyluzuj...ja się chcę tylko zakolegować...
Zatrzymałem się i odwróciłem do niej, obrzuciłem wzrokiem i powiedziałem, ale mimo wszytko miałem jej powoli dość
-dobra...sorry...a idę yy...do pokoju Jety zobaczyć czy już wróciła...
Saph zrobiła dziwną minę i spojrzała w tamtym kierunku 
-aha...mogę iść z Tobą?
Wywróciłem oczami, szczerze nie chciałem żeby szła...no ale trzeba było być choć trochę dla niej miłym...a jak będę miał czas znajdę jej jakiegoś psa żeby się do niego przyczepiła...
-jak musisz...-odpowiedziałem jej i nie czekając na jej reakcje pobiegłem w stronę pokoju. Po drodze zauważyłem kilka psów które też już wrócili szczeknąłem do nich radośnie i wbiegłem do pokoju gdzie mieszkała właścicielka Jety, a Saph oczywiście podążyła za mną...

<Jeta albo Saph?> 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz