poniedziałek, 8 lipca 2013

Od Scotta-CD Naffi

Zdjąłem swoją bluzę i delikatnie ją okryłem
-teraz powinno być Ci cieplej...
-dzięki...-odpowiedziała i uśmiechnęła się, a ja odwzajemniłem jej uśmiech szeroko.
Siedzieliśmy tam jeszcze parę minut i rozmawialiśmy. Było mi z nią bardzo fajnie...
Po chwili zaczęło się robić jeszcze zimniej.
-może będziemy już po woli wracać?

Naffi? ;*

Od Elcavo-CD Jety

-hmm...spoko...na początku czułem lekką zazdrość...ale...teraz już chyba nie...-powiedziałem i spojrzałem w jej cudne oczy po czym położyłem pysk z powrotem  na kocu. Znowu myślałem o tym całym Draco i stwierdziłem, że nie mam powodów do jakich kol wiek obaw. Po chwili zasnąłem. Śniły mi się różne dziwne rzeczy, ale nic szczególnego. Po paru minutach obudziłem się i spojrzałem na Jetę
-masz na coś ochotę?

Jeta? :*

Od Jety-CD Elcavo

Przekrzywiłam łeb po czym zapytałam;
- Draco? Pewna jesteś? 
- Tak. - odparła szybko
- Ja już pójdę... Narazie! - dodała wychodząc
- Pa! - krzyknęłam razem z wilkiem
Leżeliśmy w ciszy. Nie wiedziałam co powiedzieć. W końcu zapytałam;
- Elcavo... Zły jesteś?
- Nie... Nie jestem zły. - mruknął
- Ten Draco... To mój znajomy z ringu jakby co. - powiedziałam
Wilk popatrzył na mnie po czym rzekł;

Elcavo?

wtorek, 2 lipca 2013

Od Elcavo-CD Jety (psy)

-mogę?-spytała nieśmiało beaglica
-tak-odpowiedziałem wesoło
Donna weszła bardziej i usiadła przed nami.
-coś się stało?-spytałem jej
-yy..nie...tylko...za kilka dni...jedziemy...-powiedziała i położyła się.
Nie musiała nic więcej mówić...wiedziałem co miała na myśli, i trochę posmutniałem.
Chodziło o to, że mieliśmy wyjechać na wakacje, ale wiedziałem, że wrócimy tu po wakacjach...
Milczałem przez chwilę i wtuliłem się mocniej w Jetę a cisze przerwała Donna i spojrzała na Jete
-a właśnie...szukał Cię jakiś fajny border...imieniem Draco...
Poczułem lekką zazdrość, ale nie okazałem tego...

Jeta? ;* Jakieś takieś to...hmm...dziwne xD

poniedziałek, 1 lipca 2013

Od Jety-CD Elcao (psy)

Alex wzięła jakąś rzecz z półki i szybko wyszła z pokoju.
Po jakimś czasie maluch zaczęły skakać i bawić się między sobą, a ja z wilkiem uważnie się im przyglądaliśmy.
- Jak myślisz... nadadzą się na agility i wystawy? - zapytałam
- Hmm... Oni będą mistrzami, gdyż odziedziczyli to po mamusi. - powiedziawszy to liznął mnie w nos
- No i po tatusiu. - szepnęłam przytulając się do niego
Nagle naszą rozmowę przerwały otwierające się psie drzwiczki, z których wyłoniła się Donna.

Elcavuś? C:

Od Ady-CD Arthura

Nie miałam zamiaru iść do ośrodka.
- Nie jednak wolę poszukać Księcia i naprawdę nic mi nie jest. - oznajmiłam.
- Jak chcesz - odparł Arthur.
Poszłam z powrotem w stronę lasu, a chłopak w przeciwnym kierunku. Przeczesywałam las w poszukiwaniu Księcia dobre pół godziny. Kiedy właśnie wychodziłam z zarośli, wyciągając z włosów patyki, liście i inne śmieci, ujrzałam Arthura. Chłopak prowadził jednak nie prowadził Księcia.
- Nie znalazłeś go? - zadałam pytanie retoryczne.
- Nie, a ty?
- Też nie. W ogóle nie mam pojęcia gdzie może być.
Udaliśmy się do stajni, gdzie ku memu zaskoczeniu ( i uldze ), zobaczyliśmy achała, który skubał siano. Cała ta sytuacja wydała mi się dziwnie zabawna. Znów zaczęłam się śmiać i ze śmiechem rozsiodłałam Księcia. Kiedy skończyłam Arthur zapytał...
Arthur? :)

Nowy pies!



 Draco