niedziela, 23 czerwca 2013

Od Jety-CD Elcavo (psy)

"Nareszcie czerwiec!" - myślałam idąc wesoło aleją w parku
 "Szczeniaki śpią, a ja mogę odetchnąć ... Aww normalnie żyć nie umierać(!)"
 Poszłam nad jezioro.
 Usiadłam nad brzegiem po czym lekko pochyliłam łeb i wpatrując się w taflę wody ujrzałam dwa odbicia.
- Elcavo? - zapytałam
 - Mhm! Cześć kochanie! - krzyknął wesoło
 Przytuliłam się do niego i siedzieliśmy tak gapiąc się w wodę... Ten jakże piękny spokój przerwało znajome szczekanie.
 Odwróciliśmy się a naszym oczom ukazała się siódemka biegnących ledwo piesków...

 Wilczkuu? ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz